Miejsce obrad było trochę nietypowe
Wejście do instytutu
Egzotyczne tablice
Na tle bramy wejściowej do Greckiego Instytutu Pasteura
Alejka o bardzo znajomym wyglądzie
Uczestnicy konferencji idą do biblioteki gdzie odbywała się konferencja
Po podobnych alejkach już kiedyś biegałam…
Dochodzimy do miejsca obrad czyli biblioteki
Rejestracja na konferencję
Rozglądam się dookoła, obok baneru konferencji elementy XIX wieczne…
Ech… co za szyk naukowy ;))
Zapiera dech w piersiach charakter eksponatów
Miałam wrażenie, że za chwilę zobaczę pana tleniarza…
Punkt kawowy „u pani Lodzi”
Niebawem początek konferencji
Jest jednak trochę XXI wieku ;)) Da się przetrwać, a było co pierwszego dnia od 7:30 do 21:15