Wieczór w hotelu to specyficzna pora. Można spokojnie podsumować dzień mijający, zaplanować następny, odpocząć po trudach podróży. Wybieram to ostatnie rozwiązanie.
Jest godzina 20:20 gdy do drzwi mojego pokoju w hotelu Westin w Zagrzebiu rozlega się bardzo energiczne stukanie – taki w stylu otwierać natychmiast! Chcą dokwaterować kogoś do mojego pokoju? Szczęśliwie nic takiego nie następuje. Podchodzę do drzwi aby je zaryglować przed intruzami i zauważam na podłodze etykietkę z napisem Molimo, ne smetajte / Please do not disturb do wywieszenia na zewnątrz pokoju.
Ryc. Hotel Westin w Zagrzebiu
Nigdy nie spotkałam się w żadnym z kilkudziesięciu odwiedzonych hoteli na wszystkich kontynentach za taką formą zapewniania spokoju gościom. Wyobrażam sobie, że pracownik przygotowujący pokój zapomniał zostawić tę plakietkę w pokoju i postanowił ten brak szybko uzupełnić. Pewnie jakiś menedżer w ramach szeroko zakrojonego programu dogadzania gościom, uznał, że bez plakietki na drzwiach nie ma spokoju…
Ryc. Hotel Westin w Zagrzebiu
Z medycyną jest podobnie – niezliczone ilości menedżerów chcą dogodzić pacjentom, lekarzom i systemom ochrony zdrowia. Nie są lekarzami, nie czują materii którą zarządzają. Badania amerykańskie wykazują, że pacjenci są bardziej zadowoleni z pobytu w szpitalach zarządzanych przez menedżerów lekarzy niż przez menedżerów bez wykształcenia lekarskiego. Od czasów Królestwa Polskiego był w naszym kraju przepis, że dyrektorem szpitala może być tylko lekarz. No ale nadciągnęła era menedżeryzmu, chciałoby powiedzieć się menedżeryzmu naciekającego każdą tkankę organizmu społecznego … Jak wiadomo z onkologii gdy jest naciekanie to nie jest ciekawa sytuacja.
@mimax2 /Krystyna Knypl, lekarz
Gazeta dla Lekarzy ( GdL) redaktor naczelna & wydawca
https://sites.google.com/site/myjournalismkrystynaknypl/
P.S. Moja prośba do menedżerów naciekających ochronę zdrowia: Molimo, ne smetajte!
Mój poradnik dla zbłąkanych w podróży – przewodnik po hotelach