W programie na piątek miałam udział w konferencji prasowej. Poranek był deszczowy, skorzystałam więc z autobusu 175 i dojechałam do przystanku przy skrzyżowaniu ulic Żwirki i Wigury z Trojdena.
Jest to dzielnica Rakowiec
Przystanek nosi nazwę identyczną z placówką akademicką Warszawski Uniwersytet Medyczny. Muszę od razu wyznać, że to nie jest ta uczelnia którą ukończyłam! Moja uczelnia nazywała się Akademia Medyczna i jest w chwili obecnej bytem historycznym. Cóż, wszystko przemija.
Mogę za 4 lata otrzymać nowy dyplom na 50 lecie ukończenia studiów, ale nie odczuwam potrzeby otrzymania dyplomu rocznicowego uczelni której nie kończyłam.
Na dziedzińcu placówki pojawił nowy element – kamień ku pamięci z laską Esculapa i wężem wglądającym na bardzo mocno nieżywego. Musiał nieźle gada zdzielić lagą szanowny pra-kolega ; )
Po chwili zadumy nad siłą ciosu Eskulapa, energicznie skręciłam w lewo i z rozpędu wpadłam na tabliczkę parkingową dla magnificencji & ekselencji w bieżącej kadencji
Lud akademicki też ma wyznaczone swoje miejsce…
Dla odmiany psy nie mają prawa wstępu na teren akademicki. I dobrze im tak!
Moim celem było Centrum Dydaktyczne, gdzie odbywała się konferencja prasowa
Centrum Dydaktyczne ma ładne wnętrze. Pani w rejestracji konferencji chciała mą pierś ozdobić plakietką z napisem Partner. Powiedziałam jej, że nie jestem niczyim partnerem/partnerką, tylko staromodnie żoną swego męża i zrezygnowałam z przyjęcia plakietki.
Wysłuchałam konferencji prasowej
Nieoczekiwanie okazało się, że jest też druga konferencja organizowana przez strukturę o nazwie Bastion – brzmi nieco militarystycznie, ale czasy takie…
Sala na konferencji Bastionu była nieco pustawa, ale może ktoś krzyknął lotnik, kryj się i tak zostało.
A lotnik wskoczył on na cokół i dumnie wspiął się na śmigle. Gdy przechodziłam koło niego zdawało mi się, że szepnął do mnie: Możecie mi skoczyć na … śmigło! ; )
@mimax2 / Krystyna Knypl