Dookoła zapanowało przedświąteczne ożywienie – zakupy prezentów, porządkowanie domów, wymienianie się przepisami na kolację wigilijną. Już nie wegetariańska, a zgoła wegańska miał być zdaniem ortodoksyjnych wyznawców tradycji. Kto z kim przy stole, kiedy wy u nas i my u was, ale przed wszystkim jaka fryzura na wspólnej rodzinnej kolacji trzech pokoleń, jakie kolory na paznokcie, cienie na powieki, szminka na ust korale…
Nowoczesna Babcia zainspirowana lekturą forum www.wymuskana-od-nocy-do-rana.com zrobiła podsumowanie, którego wyniki nie wyglądały dobrze:
# dolinę łez miała nieogarniętą
# brwi niewylaminowane
# piersi nie ułożone w samonośnym staniku
# majtki push up, nadające pośladkom powabny kształt niezakupione i w związku z tym zanosiło się, że do wigilijnej kolacji zasiądzie w swoich niedawno nabytych desusach mocno tradycyjnych ; )
Zwykle była przed wigilią pochłonięta robieniem pierogów a tu Nowa Świecka Tradycja nakazuje robić brwi!
Była osobą z bezpowrotnie minionej epoki, w której jedynie krem Nivea w niebieskim okrągłym pudełku za 3,05 zł był dostępny do pielęgnacji ciała.
Nie dość tego postanowiła dedykacje na swojej książce Maść Tygrysia podpisywać wiecznym piórem, wypełnionym czarnym atramentem marki Aurora. Pióro i atrament przypominały jej wyprawy do centrum handlowego La Rinascente w Mediolanie, które były obowiązkowym punktem po zakończeniu obrad kongresu European Society of Hypertension w Mediolanie.
@mimax2 /Krystyna Knypl, lekarz